poniedziałek, 9 lipca 2012

pezeeet.

Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz
Wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić

 Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne,
naprawdę kocham Cię.. naprawdę.

 Szczęścia nie kupisz, gdy kłopoty piętrzą się po sufit

jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość 

I nie wiem już czy jesteś, zaczynam wariować



 Gdyby nie to, że myślisz, że jesteś super sztuką
Bo umiesz ruszać fajną dupą, nie była byś tanią suką 

 Gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać,
że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś.

 I w moim innym świecie jesteśmy blisko
Ale tu bałem się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko

 Nic nie znaczysz dla mnie i nie chwytasz mnie za serce
Lecz gdy patrzysz na mnie czuję, że wydam całą pensję

 Słowa proste jak drut, piję, kładę flotę na stół
nie będę Cię przepraszał, pewnie zrobię to znów 

 Ciężko jest mnie złamać, mam zasady co do zdrady
Nie dasz rady, ale próbuj, po to masz seksapil.

 Gdy patrzę w Twoje oczy może wciąż jestem naiwny,
lecz gdy patrzę w nie czuję, że minie wszystko co jest złe



 He ziom miną czas troche się zmieniło
Niuniu nie patrz na mnie tak i nie pytaj gdzie jest miłość

 Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów, choć
było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów. 

 nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że
nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.

 tu gdzie dupy myślą, że dupy są ich atutem
uwierz mi, lepiej wyglądasz z moją dłonią na dupie 

 Stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć

   Mam wrażenie, że oddalam się od Ciebie 

 Dzisiaj myślę, że hajs z wami wygrał
I do tej pory jeden gość się do tego przyznał 



 ej, lubię, gdy patrzysz jak patrzę

 Mój cynizm nie wynika z tego, że jestem sam
A bierze się stąd, że zbyt wiele ich znam 

 Słuchaj dzieciak weź w swoje ręce swoje życie

 I może dobrze, że los nie postawił na nas



 Jak szaleni tańczymy oboje
I nie mogę złapać tchu, i łapię paranoję 

  Palę papierosa i patrzę w twoje oczy
Myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy

 Tonę znów, milion słów
Dotyk twój i niczego już nie jestem pewien

Boże, ludzie starzeją się marzenia nikną
ja chcę tylko swoim bliskim zapewnić wszystko 

1 komentarz: