sobota, 14 lipca 2012

HuczuHucz ♥

może jeszcze będzie lepiej, ale pewnie nie teraz

Zapal papierosa i puść całe życie z dymem

Życie to dziwka, czasu zostało niewiele,
Żeby pomyśleć, czy być jej przyjacielem 

 Zabiorę Cię tam złotko, pójdziemy prosto tak
A twoje oczy to już nie moje okno na świat

proszę, bo z każdym krokiem widzę że to wszystko prysło
może napraw tą zepsutą przez nas ludzi rzeczywistość

 Będę stał tu wciąż, gdy przestanie bić ci serce



 i posłuchaj naprawdę z samym sobą przegrałeś
chyba że zrobisz coś z tym światem naprawdę, amen

 Dzisiaj Cię nie ma, wtedy byłaś
I teraz znaczenia nie ma, kurwa, nie ma dziś

 I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć
I może trochę pusto, i znowu jest to rano

 bo życie nie jest proste
I kopie cię po dupie coraz częściej jeszcze mocniej

 Chciałbym uwierzyć że jesteś teraz nie wierzę za bardzo
proszę pokaż mi Boże że wierzyć jest przynajmniej warto

Trudno, nie będą mówić mi, jak mam żyć.
Jak mam pić - pójdą ze mną, a jak płakać - nikt nie przyjdzie.



 Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim
I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim

 Muszę wytrwać, więc znikaj, proszę cię

 36 i 6 stopni Celsjusza
70 procent wody i dusza
5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy
i jeden ty by to wszystko zjednoczyć 

 problem w tym, że nie mam ciebie, ale kto by tam się przejął

 jeśli jesteś tam to może nam zabierzesz z ziemi bezsens
i napraw ludzi sami nie potrafią tego wiesz



 Gdziekolwiek nie pójdę, mogą o mnie mówić wszystko,
To rzeczywistość, że jestem nudny i upadłem nisko

 i brak mi czasu, który nadal prędko spieprza w latach
brak mi wieczorów, kiedy nieznany był melanż 

 Nieprzytomne spojrzenie, a w oczach dużo smutków

 Co będzie dziś? Nie wiem, nie wiem.
To może jeden z Twoich najlepszych dni,
albo najgorszych i możesz stracić wszystko lub nic.

 Bo wszystko przed tobą i wszystko przede mną
A nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz