czwartek, 21 marca 2013

cały fejs już wie że jesteś eks

Czasem już nie mam siły i na to nie ma leków,
Gdyby nie Ty, to chyba nie wyszedłbym z zakrętu

Dziś możemy mieć tak wiele, ale po co niby jest nam aż tyle?
Może czasem zamiast za wszelką cenę biec na przedzie lepiej zostać w tyle?

 Nie chcę ich widzieć, szkice, a ja je zniszczę z Tobą,
a potem Ciebie i siebie zacznę na nowo.

 Bardzo przepraszam Kotku, etos pisarza,
Uchyliłbym Ci nieba, ale nie mam złota w sztabach.

 chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo. 

 Widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy
Ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk

 Czy musimy mieć wszystko? Zobacz. Może czasem ci wystarczy połowa.

 Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek,
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec?

 Nie rozszyfrujesz treści moich słów tak długo
Jak nie wyrwiesz się spod presji ludzi i tego co mówią

 Wracam od niej, deszcz pada
Który raz już próbujemy to naprawiać?

 Bóg mi świadkiem, chciałbym żyć tu normalnie,
Na poważnie, ale bywa nieprzewidywalnie

 Czasem mam ochotę rzucić to i nie wracać,
Wziąć Cię za rękę i uciec na koniec świata

 By wrócić później i zachwycić sercem
Balans na równoważni 'smutek' i 'szczęście'

 Ale Kocham Cię, Kocham, nie wiem czy to wystarczy,


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz